To jedyna droga tego wyjazdu, której poświęciłem aż 2 godz. Nie przystawialiśmy się do dróg wymagających patentowania, robiliśmy same OSy i Flashe (z konieczności asekurowania partnera), czasami 2 próbę. Chcieliśmy poznać jak najwięcej nowych dróg i ten system najbardziej nam odpowiadał. Wracając do Mozarta, ciekawa droga, z kilkoma siłowymi ruchami. Po zamagnezjowanych klamach widać, ze często chodzona. Co do wyceny, to nasz Lewar o tej samej skali trudności, jest dla mnie mocniejszy.