Tu już przenosimy się na wysokość 3800m. Południowa, 120metrowa ściana wyrastająca wprost z lodowca. Pierwsze dwa wyciągi dość krótkie i szrotowate, ale za to dalsza cześć drogi jest bardzo przyjemna, przebiega w ślicznym granicie o bardzo estetycznych formacjach, no i te okoliczności przyrody... ps. nie dopisałem poniżej, że nie skończyliśmy Les Diamants du President z powodu dewszczu.