Urobiliśmy pierwsze trzy wyciągi i gdy najtrudniejsza część drogi mieliśmy za sobą, zaczęło lać. Trzeci wyciąg to piękne zacięcie z dwoma równoległymi rysami, 40m wymagającego i ciągowego wspinu z klinowaniem rąk i nóg. Zapisuje go w pamięci jako jeden z najciekawszych wyciągów, z którym przyszło mi się mierzyć w górach, Maciek i Tedy są podobnego zdania.