No coz, jeden z klasykow rejonu. Bylem tam 3 dni ( w sumie 2 przewspinane z roznymi ludzmi :) najlepszy rejon w jakim do tej pory bylem. Wszystko na wlasnej, super skala, slonce, darmowy camp, jeziorko- no po prostu raj! Podczas 2 dni padlo w sumie 10 drog, od 1 do 3 wyciagowych. Napisze wiecej jak wroce- moze jakis artykulik na strone -jak wywolam zdjecia... wracam do szarej codziennosci- a mozliwe ze do Polski juz niedlugo