3 dzień wpinu (pierwszy po reście). Po całym dniu wspinania stwierdzamy z Kubą, że trzeba by rozpoznać jakąś 8a. Padło na Kaszmir. Droga długa z kluczowym boulderem w okapie, po boulderze długi ciąg w lekkim przewieszeniu do stanu. Założenie było następujące: dziś rozpoznanie i może w kolejnych 2 dniach się uda pociągnąć. Jednak ku mojemu zaskoczeniu i tym razem padło w drugiej próbie jeszcze tego samego wieczora. Jakieś fatum drugiej próby czy jak???