|
|
|
:: Przejścia - Świat :: |
| Przejścia użytkownika Paweł Kopeć i Ankh86 |
Rejon |
Droga, wycena, styl |
Data przejścia |
Autor przejścia |
Kaukaz | Tetnuldi południowo-wschodnia grań 2B INNE | 2015-08-21 | Paweł Kopeć i Ankh86 | Wystartowaliśmy z wysokości ok 1900 m npm.z wpół opuszczonej wioski Adishi w której czas zatrzymał się ponad sto lat temu.Pierwszy dzień to długa i mało wygodna droga do góry najpierw po leśnych a potem trawiastych zboczach.Pierwszy obóz znajduje się na wys ok 3000 m. Z uwagi na późna godzinę wyjścia z wioski droga do niego zajęła nam dwa dni. Był to czas w którym aklimatyzacje wspomagaliśmy gruzińskim swojskim winem ;)Po wyjściu z jedynki brniemy przez ogromne gruzowisko i głazy pozostawione przez lodowiec. po dwóch godzinach docieramy do dość kruchego żlebu po pół godzinie dość stromego podejścia znajdujemy sie na przełęczy,dalej kierujemy się na północ w kierunku kolejnego już troszkę bardziej lito wyglądającego żlebu za to o większym nachyleniu. Docieramy do grani filarka. Stajemy przed wyborem iść w dół w kierunku fatalnie wyglądającego żlebu którym płynie potok lodowcowy lub do góry filarkiem skalnym. Wybieramy filar - droga wchodzi w teren jedynkowy później dwójkowy,miejscami z niezłą ekspozycja. Idąc z Ciężkimi plectrami momentami było lekko stresująco. Po osiągnięciu szczytu filara wchodzimy w zbocze i po kilkunastu minutach osiągamy plato lodowca na wys 3700 m. obóz drugi. Stad następnego dnia trawersujemy lodowiec i docieramy do pochylni stopniowo zwiększającej swoje nachylenie(do 45 stopni przy końcu)-wyżej twardej lodowej, łącznie ok 100m długości. Dalej wybieramy trudniejsza drogę(co się okaże dopiero podczas zejścia) zdobywamy wysokość trawersując lodowa pochylnie odpoczywamy w szczelinach lodowca przecinających go poprzecznie.Wreszcie wychodzimy na płaska cześć lodowca, szczelin jest tu mniej mimo to udaje mi się wpaść w jedna z mostkiem śnieżnym. Przed nami już ostatnie spiętrzenie na szczęście w miękkim śniegu i firnie. Docieramy do obozu na 4300m. - osiągamy grań.W nocy bardzo mocno wieje po wyjściu na gran wiatr jest tak silny ze prawie przewraca -czekamy jeszcze jeden dzień. Do trójki dociera skład polsko- radziecko- gruziński(3 zespoły dwójkowe). Następnego dnia wyruszamy o brzasku początek grani jest skalny, po pół godzinie wchodzimy w głównie firmową czasem lodowa grań,miejscami mocno eksponowana,szczyt 4858m npm. osiągamy ok 10-tej schodząc spotykamy pozostałe zespoły, docieramy do trójki.W nocy przechodzi burza śnieżna i przysypuje wszystko.Rano po odkopaniu schodzimy po jedynym śladzie na całym lodowcu założonym przez Gruzinów. Po dotarciu do pochylni lodowych łączymy z Gruzinami liny i zjeżdżamy przez trudności.Wszelkie trudności podczas podejść pokonywaliśmy w asekuracji lotnej ew ściągając z ciała. Przy wykorzystaniu dwóch dziabek wspinaczkowych było to dość pewne - wszystko siadało,słabiej z dziabka turystyczna dlatego wyrazy uznania za samozaparcie współtowarzyszki. |
| Tatry, Mnich | Uznański V TRAD | 2015-07-05 | Paweł Kopeć i Ankh86 | Droga składa się z trzech wyciągów pierwszy trójkowy połoga płyta przez pierwsze ok 10 m brak możliwości osadzenia czegoś potem jest jakiś hak. Drugi wyciąg czwórkowy już ciekawszy z siadającymi średnimi kostkami był prowadzony przez Anne.
Trzeci wyciąg kluczowy o trudnościach piątkowych zaczyna się od dobrego stanu z haków i prowadzi lekko kruchą kominkowa rysą. Przez ok 7 m od stanu nie ma możliwości założenia żadnej asekuracji. Przejście lekko psychiczne zwłaszcza ze jakieś 4 m nad stanem trzeba zrobić dość niepewne wstawienie w warunkach "drogi bez powrotu". Po wspomnianych metrach gdy w końcu udało się coś założyć i rzucić w dół inf. o tym fakcie do asekurującej usłyszałem westchniecie tak głębokiej ulgi że stwierdziłem ze nie tylko mnie siadł na psyche ten kawałek. Dzięki Anno za maksymalnie czujne asekurowanie i wsparcie w trakcie działania. Dalsza cześć rysy jest już bardzo przyjemna i całkiem lita.
Na rozgrzewkę w osadzaniu asekuracji dzień wcześniej weszliśmy na Zadniego Mnicha zachodnia grania. Tam wszystko pięknie siada :D |
| Alpy Pienińskie | Bishorn 4153 F INNE | 2014-08-24 | Paweł Kopeć i Ankh86 | łatwy technicznie szczyt, wiedzie na niego lodowiec o niewielkiej ilości szczelin. Związaliśmy sie dop w partiach przy-szczytowych i na zejściu.Świetny cel dla osób które chcą zobaczyć jak się czuja na większych wysokościach i zaczynają zabawę w dziedzinie działań wysokościowych. Rejon bardzo widokowy ze szczytu wszędzie po horyzont rozciągają sie pasma alpejskie. Wchodziliśmy od strony miejscowości Zinal na 1680mnpm potem biwak na morenie w okolicy Tracuit 3256m a następnego dnia juz trzy godziny po wyjściu znaleźliśmy sie na wierzchołku. Dwa dni wcześniej przeprowadzaliśmy aklimatyzacje na Barrhornie na którym mozna wejść na 3610m nie poruszając sie po lodowcu wejście z doliny Trutmanntal start w wysokości ok 1900m. |
| Tatry, Mnich | Droga Orłowskiego,Droga Klasyczna V- TRAD | 2014-07-20 | Paweł Kopeć i Ankh86 | Drogę robiliśmy wariantem Siekierskiego, w pierwszym wyciągu przeszedł deszcz który zlał skałę przez co pierwszy i drugi - zwłaszcza na odcinku kominka były mocno czujne w stopniach niemniej obyło się bez lotów i obciążeń. Mimo lekkich utrudnień droga bardzo przyjemna. Dwa górne wyciągi Klasycznej gdy do nich dotarliśmy na szczęście już obeschły tak że pozostała czysta przyjemność ze wspinania:)Podzieliliśmy się równo prowadzeniem na obu drogach.
Sporo ludzi ale dzięki temu na stanowiskach nawiązaliśmy parę ciekawych znajomości ;) |
|
|
|

(C) 2004 - 2024. Herman & Zioło, Ksawię |
|
|