|
|
:: Przejścia - Świat :: |
| Przejścia użytkownika Maciek Domański, Grzesiek Adamiec, payek |
Rejon |
Droga, wycena, styl |
Data przejścia |
Autor przejścia |
Tatry, Batyżowiecki Szczyt | Pytlakuv expres VI+ OS | 2011-07-14 | Maciek Domański, Grzesiek Adamiec, payek | Południowa "Batyża" to zdecydowanie bardziej nagrzane i przyjemniejsza ściany niż zachodnia Gerlacha, ciepły i jasny granit (mało porostów) daje sporo frajdy podczas wspinania."Expres" posiada po jednym stałym punkcie na stanowiskach (kotwa z plakietką i mailonem), także łatwo lokalizuje się miejsce na stan, do którego bezproblemowo instalujemy następne punkty. Na drodze znajduje się jeszcze kilka haków i jeden spit w kluczowym wyciągu, ale po trudnościach. Miejsca na własną asekuracje są ok, także nie ma większego stresu, no może poza pierwszym wyciągiem, gdzie trochę dudni i straszy. Najładniejsze wyciągi to 2,3 i 4-ty, choć pozostałe też są przyjemne. Droga kończy się stanowiskiem zjazdowym na grani. Pierwszy zjazd prowadzi do sporego trawnika, po którym trzeba przetrawersować 15m w prawo na płyty, gdzie już prosto w dół 4-oma następnymi zjazdami z ringów.
Dla mnie, Maćka i Grześka był to wyjazd kondycyjny przed Alpami (niestety bardzo krótki), otoczenie Doliny Batyżowieckiej jest dobrym poligonem przed wyższymi górami. D.B. sama w sobie jest miejscem bardzo urokliwym, cicha z licznymi kolebami, wygodne plateau na namiot, blisko wody i w pięknym otoczeniu.
|
| Tatry, Gerlach | Kurczab VI- OS | 2011-07-13 | Maciek Domański, Grzesiek Adamiec, payek | Droga Kurczaba znana również na Słowacji jako Polska cesta. Gerlach ze swą zachodnią ścianą nie jest zbyt wymagający pod względem trudności technicznych ( dużo łatwego terenu), asekuracja dobra pomimo bardzo małej ilości stałych punktów (kilka haków), ale nie można zapominać, że to jednak spora ściana (około 500m) i ewentualny wycof w załamaniu pogody mógłby być skomplikowany. My mieliśmy dobre warunki, dość sucho i pogodnie. Do Wielkiej Gerlachowskiej Strażnicy urobiliśmy 8 długich wyciągów (koniec drogi Kurczaba). Dalej poszliśmy zacięciem z lewej strony 2 wyciągi, jeszcze jedna długość liny w kierunku bardzo ładnej i eksponowanej grani, którą wyszliśmy z lotną na szczyt. Przed nami szedł Herman z Wałkiem, także było głośno i zabawnie:) Oni poszli po skończeniu drogi zachodami na prawo i granią na szczyt. Nam wyszło około 5,5 godziny do szczytu, im 1,5-2h mniej. Zejście Batyżowieckim Żlebem jest lajtowe, strome odcinki posiadają stalowe klamry (pozostałość starego szlaku), nie ma potrzeby asekuracji, schodzi się około godzinki. |
|
|
|