Ciekawa choć rzadko chodzona droga, raczej dla ludzi o silnych nerwach – gratki Maciek za pierwszy wyciąg! Skała mocno zabarwiona porostami, na pierwszym wyciągu słaba asekuracja i naprawdę czujne wspinanie. Siódemkowe trudności w okapikach był cholernie mokre. Poległem w pierwszej próbie, zbułowałem się wycieraniem i suszeniem chwytów. Po zapatentowaniu puściło w drugiej próbie (PP), przeloty instalowane od dołu podczas pierwszej próby (AF). Na całej drodze znaleźliśmy cztery stare haki i dwie pętle zjazdowe nad pierwszym wyciągiem (raczej zostawione przy wycofie) + jeden spit na wyjściu po trudnościach, ale to raczej od sąsiedniej drogi, która tam się łączy. Nie jest to zbyt urokliwa droga, ale zapewne pozostanie w pamięci, gdyż zaoferowała nam wymagające trudności psychofizyczne i zmusiła do pięknej walki.