Maniek co nieco podpowiedział że w połowie crux i potem trzeba wyjść nogami na wierzchowinę. Wyszedłem na wierzchowinę ale nie koszernie, nie na samym piku lecz z pierwszego możliwego baczenia pięty.
Droga klasa. Jedna z lepszych w tym stopniu na jurze.
Zdecydowanie najtrudniejsza droga jakÄ… robiÅ‚em na Jurze ! zrobiona zgodnie ze sztukÄ… z mantlÄ… przed stanowiskiem i wyjÅ›ciem na półkÄ™. Polecam serdecznie wszystkim KolegÄ… z „ Peletonu „ oraz KolegÄ… „ od przeceny” ;-)
Świetna droga! Taka trochę jurajska Baćmagówka (tylko trudniejsza) Eleganckie ruszki w przewieszeniu i same pozytywne chwytaki. Wyraźnego cruxa nie zauważyłem ale pod stanem czuć wycenę. Mantla na wyjściu "wisienką na torcie" Polecam!