Ostatnia próba , ostatniego dnia wspinu.
Sytuacja była śmieszna- miało padać, zapowiadali burze od 19. Moja pierwsza wstawka o 15- spadłem. Założyłem że odpocznę 1h, więc siadłem pod skałką . po chwili pisze do mnie znajomy na whatsapp: " Venga Kuba, lluvia viene " co oznacza - ciśnij bo deszcz nadchodzi. Okazało się że u niego w wiosce już burza, Wstałem - wyjrzałem za skałkę i w naprawdę dużym pośpiechu wstawka, praktycznie bez restowania , oglądając się przez ramie na nadchodzącą burzę wpiąłem sie do stanu :) . Potem szybka ucieczka do auta . A sama droga to start bulderem potem wejście w ciagowe 8b . Naprawdę ciągowa linia spadałem 3 razy praktycznie na ostatnim ruchu :)