Respekt czułem przed tą drogą i słusznie bo drugi i czwarty wyciąg "niebanalne" Kluczowe zacięcie na długo zapadnie mi w pamięci. Oszpejony jak choinka wbiłem się i przez całe zacięcie nic nie dołożyłem. Są trzy zaklinowane mechaniki, ring i hak z koluchem. Ten ostatni pominąłem bo sił na wpinanie mogło by braknąć. Dwa zjazdy na całą długość liny. Zdecydowanie polecam!
Droga piękna poza pierwszym wyciągiem bardzo lita. Kluczowy wyciąg asekuracja komfortowa więc można zawalczyć do końca ;-)
Drogę polecam wszystkim którzy chcą się sprawdzić w tych trudnościach w Tatrach.
Pfenix dał radę więc może nam nowy Taternik w klubie urośnie ;-)