Pierwszy wyciąg M4+, 2-M5-, 3-M5- zacięcie, potem łatwo II-III na lotnej.Warunki raczej kiepskie wszystko zaśnieżone i do tego zalane lodem rysy. Przez co 2 i 3 wyciąg były na prawdę trudne i czujne. W pl było by M7:). Ale maniek pięknie poradził sobie z trudnościami. Choć o mały włos by się zkontuzjował. Głazy, które wyrwał na pierwszym wyciągu (idąc na drugiego) połamałyby mu nogę. Wyrwał telewizorek, maniek spadł na plecy na półeczkę a kamyki na nóżkę, ale na szczęście nic się nie stało. Maniek wstał znerwiony i cisnął kaminiem w dół a ten potoczył się ze 200m po stoku (dobrze że nikogo nie było na linii strzału).